Przez ostatnie sytuacje związane z wirusem wiele osób zostało zmuszonych do przeniesienia swojej pracy do domu. Dla niektórych była to dobra wiadomość, dla innych już mniej. Pokrzywdzeni zostali także uczniowie i studenci, których lekcje od tamtej chwili zaczęły być prowadzone w trybie zdalnym. Co za tym idzie – dom stał się dla większości nie tylko miejscem odpoczynku, ale także miejscem pracy bądź nauki. Ponieważ minęło już sporo czasu od początku tych wydarzeń, można wysunąć pewne ciekawe wnioski: mało kto ma w swoim pokoju/biurze odpowiednią motywację by wykonywać swoje obowiązki.
Z czego to może wynikać?
Głównym czynnikiem, który ma tu wpływ na działanie ludzi, jest zmiana otoczenia. W końcu, z czym może się kojarzyć dom, jeśli nie z miejscem odpoczynku, punktem spotkań z rodziną, lub zabaw ze swoimi zwierzętami, jeśli ktoś je posiada. Nasz mózg kojarzy go właśnie z takimi czynnościami i trudno jest zmienić jego postrzeganie. Nie sposób połączyć dom i pracę w jedno. Zawsze będziemy mieć myśli, że te dwie rzeczy powinny działać osobno. Nie powinniśmy więc próbować tego zmieniać.
Co więc należy zrobić, by praca bądź nauka w domu stała się możliwa i efektywna?
Pierwszą i najważniejszą czynnością jest wyznaczenie sobie pokoju, bądź jego skrawka, który będzie naszym biurem. Jak już było wspomniane, nie należy łączyć domu i pracy w jedno. Jednak kto powiedział, że nie możemy tego rozdzielić? Postępując w ten sposób, wyznaczymy jedną przestrzeń – do pracy i nauki, oraz drugą – do życia i przyjemności. Dzięki temu zabiegowi będziemy w stanie łatwiej się zmusić do robienia wyznaczonych nam zadań i nie marnować czas tylko na rozrywkę.
Osobna przestrzeń zmusza nasz mózg do myślenia, że jest ona miejscem tylko poświęconym danej czynności. Gdy przez pierwszych kilka dni będziemy skrupulatnie przestrzegać danego sobie postanowienia w kwestii podzielenia miejsc, wyrobimy sobie nawyk. Jest on niezwykle pomocny i dzięki niemu można odzyskać motywację. Łatwiej jest pracować w miejscu do tego przeznaczonym, więc mimo faktu, że nie wychodzi się z domu, wciąż można wychodzić do pracy – tudzież naszego nowo stworzonego biura.
Można więc podsumować mówiąc, że da się pracować i uczyć w domu, jednak potrzeba do tego przeznaczyć odpowiednie miejsce. Wzmaga to poczucie robienia czegoś sensownego mimo bycia w domu i rozdzielenie tego z czynnościami domowymi. Bardzo łatwy zabieg, a tyle potrafi zmienić w naszym postrzeganiu sytuacji.
Sam się zetknąłem z tym problemem. W domu jest wiele bodźców, innych zajęć domowych, które rozpraszają mi pracę.